McBride, demokratka, pokonała republikanina Johna Whalena III, zdobywając 57,6 proc. głosów przy frekwencji wynoszącej 63 proc.
Priorytetami McBride w wyborach do Kongresu było rozszerzenie dostępu do przystępnej cenowo opieki zdrowotnej, ochrona praw reprodukcyjnych i podniesienie płacy minimalnej. We wrześniu powiedziała NBC News, że jej celem w Kongresie jest współpraca z innymi politykami, aby przełamać partyjną blokadę i faktycznie uchwalić nowe przepisy – z czego stała się znana podczas swojej pracy w Senacie stanu Delaware. W swojej pierwszej kadencji pomogła uchwalić powszechny płatny urlop rodzinny i medyczny w całym stanie.
Czytaj więcej
Wyborom prezydenckim w USA oraz wyborom do Kongresu towarzyszą, w niektórych stanach, referenda dotyczące tego czy zapisać w stanowych konstytucjach prawo do aborcji.
Pierwsza transpłciowa osoba w amerykańskiej Izbie Reprezentantów
Kelley Robinson, prezes Human Rights Campaign, największej w kraju organizacji wspierającej osoby LGBTQ, określił zwycięstwo McBride'a jako „przełomowe osiągnięcie w marszu ku równości”. – To historyczne zwycięstwo odzwierciedla nie tylko rosnącą akceptację osób transpłciowych w naszym społeczeństwie, zapoczątkowaną przez odwagę widocznych liderów takich jak Sarah, ale także jej wytrwałą pracę w wykazaniu, że jest skutecznym politykiem, którego działania przynoszą rezultaty – powiedziała Robinson.
O McBride pierwszy raz było głośno, gdy trafiła na okładki gazet w kwietniu 2012 roku, kiedy ujawniła się jako transseksualistka w gazecie studenckiej American University pod koniec swojej kadencji jako przewodnicząca samorządu studenckiego. W tym samym roku stała się pierwszą transseksualną kobietą, która pracowała w Białym Domu podczas stażu w administracji Obamy.