„Rzeczpospolita": Dzisiaj poznaliśmy szczegóły ”Tarczy Wschód”. Czy czegoś w tej prezentacji zabrakło?
Gen. Waldemar Skrzypczak: Zabrakło przede wszystkim tego, jakie wojska będą tych fortyfikacji broniły. To nie jest tak, że każdy nadaje się do obrony fortyfikacji. Nie jest to zadanie dla wojsk operacyjnych. To zadanie dla wojsk odpowiednio przygotowanych i przeszkolonych. Nie będziemy tam pchali brygad pancernych, zmechanizowanych, obroną będą zajmowały się wojska forteczne. Zasadą jest, że do realizacji specyficznych działań przeznacza się specyficzne wojska. Będą inaczej wyposażone. Będą inaczej zorganizowane. Będą mniej mobilne i będą inaczej wyszkolone. Będą przygotowane do obrony pozycji stałych.