Niemcy zgodzą się na rozlokowanie baterii Patriot w Ukrainie zamiast w Polsce?
Niemcy przedstawiły Polsce tę ofertę w dobrej wierze, jako zaangażowany sojusznik Polski. Zrobiliśmy tak dlatego, że polskie bezpieczeństwo jest zagrożone, a my chcemy pomóc. Baterii Patriot jest jednak niewiele. Są przez to niezwykle cenne. Zaoferowanie ich dla zabezpieczenia polskiej przestrzeni powietrznej jest wyrazem wielkiego znaczenia, jakie rząd w Berlinie przywiązuje do Polski. Polska odpowiedź, która została nam przekazana w środę wieczorem równolegle listem i poprzez konto na Twitterze ministra obrony Błaszczaka, jest trudna do zrozumienia. Polski rząd doskonale zna różnicę między terytorium należącym do NATO i takim, które do sojuszu nie należy. A te Patrioty wchodzą w skład potencjału obronnego NATO. Wykorzystanie ich poza tym obszarem zwyczajnie nie jest teraz realistyczne. Zresztą Niemcy już dostarczyły Ukrainie bardzo nowoczesny system obrony przeciwlotniczej Iris-T. Ukraińcy bardzo go doceniają.
Czytaj więcej
Szef MON proponuje, aby Niemcy swoje baterie Patriot przekazali na Ukrainę, a nie do Polski. Spór o rozmieszczenie baterii Patriot zaognił relacje z Niemcami, ale pomiędzy MON, a Pałacem Prezydenckim.
Dlaczego te baterie nie mogą znaleźć się w Ukrainie?
Bo muszą być obsługiwane przez niemieckich żołnierzy. Właśnie dlatego tak istotna jest różnica między obszarem NATO a wszystkim, co leży poza jego granicami.