Piątkowy poranek na rynku walutowym nie przynosi większych zmian. Jedni mogą mówić o marazmie, inni o wyczekiwaniu. Główne waluty notują symboliczne zmiany. Dolar jest dzisiaj wyceniany na 4,14 zł, euro na 4,26 zł, zaś frank na 4,54 zł. Są to więc poziomy, które widzieliśmy wczoraj wieczorem.

- Ostatnie godziny obrotu na globalnych rynkach przyniosły lekkie wytłumienie zmienności. Rynek śledzi wypowiedzi przedstawicieli Fed oraz sezon wynikowy na Wall Street. Równocześnie już w poniedziałek dojdzie do zaprzysiężenia Trumpa. Lokalnie RPP nie zmieniła stóp procentowych, a rynek zwrócił uwagę na nieco bardziej jastrzębi komunikat Rady. Trudno tu jednak o zaskoczenie zważywszy na konferencję prezesa NBP w minionym miesiącu – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Czytaj więcej

Spadek inflacji bazowej nie przekonał RPP

Złoty i Adam Glapiński. Co z tego wyniknie?

Spokojny początek nie oznacza jednak, że taki musi być też cały dzień. Dzisiaj w kalendarzy mamy przede wszystkim wystąpienie szefa NBP Adama Glapińskiego. Co prawda wczoraj RPP, zgodnie z oczekiwaniami, pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, to jednak szef naszego banku centralnego już nie raz zaskakiwał i wprowadzał rynek w konsternację. Czy dzisiaj będzie podobnie? Oprócz wystąpienia szefa NBP w kalendarzu mamy dzisiaj też m.in. dane o produkcji przemysłowej w Stanach Zjednoczonych.

Patrząc szerzej na rynek w oczy rzuca się powrót optymizmu na kryptowalutach. Bitcoin zyskuje dzisiaj około 2 proc. i zbliża się do poziomu 102 tys. USD.