Depozyt sądowy może być lepszy od przelewu na konto wierzyciela

Jeśli nie ma pewności, kto jest wierzycielem, pozwany może złożyć sporną kwotę do depozytu sądowego. Dzięki temu nie będzie płacił odsetek

Aktualizacja: 20.05.2008 08:13 Publikacja: 20.05.2008 03:36

Red

Autor porady „Przelewając sporą sumę, unikniesz narastania odsetek” (DF z 13 maja), odpowiadając na pytanie czytelnika, wskazał, że pozwany może w trakcie procesu dobrowolnie zapłacić dochodzoną kwotę na rachunek powoda, a w razie wygranej będzie mógł dochodzić zwrotu pieniędzy.

Można wskazać jeszcze jedno, kto wie czy nie lepsze, rozwiązanie – złożenie spornej kwoty do depozytu sądowego. W przypadku sporu z wierzycielem podstawę do skorzystania z tej możliwości daje art. 467 pkt 3 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym dłużnik może złożyć przedmiot świadczenia do depozytu sądowego, jeśli powstał spór, kto jest wierzycielem. Znaczna część postępowań w sprawach o zapłatę sprowadza się do kwestii, czy powód w ogóle jest wierzycielem dłużnika.

W praktyce często się zdarza, że strona pozwana podnosi zarzuty, iż powód nie jest wierzycielem pozwanego, gdyż nastąpiła zmiana wierzyciela (np. na skutek cesji wierzytelności) lub zobowiązanie, z którego powód wywodzi swoje roszczenie, wygasło (np. na skutek odstąpienia od umowy).

Ważne złożenie do depozytu sądowego wywiera takie same skutki jak spełnienie świadczenia, czyli zwalnia dłużnika z zobowiązania wobec wierzyciela. To zaś prowadzi do wniosku, że dłużnik zostaje jednocześnie zwolniony z obowiązku płacenia odsetek.

Złożenie do depozytu wywołuje także inne skutki, np.:

- w razie zobowiązania wzajemnego odpada możliwość powołania się przez wierzyciela (dłużnika wzajemnego) na zarzut niewykonania umowy;

- wraz z wygaśnięciem zobowiązania dłużnika wygasają prawa akcesoryjne, np. poręczenie.

Za skorzystaniem z instytucji depozytu sądowego przemawiają istotne argumenty ekonomiczne. Składając do niego sporną kwotę, dłużnik nie jest obarczony ryzykiem niewypłacalności wierzyciela. Nie grozi mu, że po wygraniu sprawy nie będzie mógł wyegzekwować przelanych na konto powoda pieniędzy. Ponadto kwota znajdująca się w depozycie sądowym do czasu jej wydania nie wchodzi w skład majątku wierzyciela.

W przypadku wygrania procesu z powodem pozwany nie jest zmuszony do wytaczania zwrotnego powództwa, o którym wspomina autor porady, a tym samym do ponoszenia kosztów sądowych.

Dłużnik ma realną możliwość odzyskania pieniędzy złożonych przez siebie do depozytu sądowego, a opłaty sądowe z tym związane nie są wysokie (od wniosków o złożenie lub wydanie przedmiotu świadczenia z depozytu sądowego pobiera się opłatę stałą w kwocie 100 zł).

Dobrowolna zapłata wierzycielowi spornej kwoty może czasami przysporzyć dłużnikowi więcej szkody niż pożytku. Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy dłużnik spełnia roszczenie, które uległo już przedawnieniu. W takiej sytuacji pozwany nie będzie mógł odzyskać zapłaconych powodowi pieniędzy na podstawie art. 410 k.c., albowiem świadczenie takie, choć przedawnione, jest należne.

Poza tym wierzycielowi łatwo będzie wykazać, że dłużnik dobrowolnie spełnił świadczenie, a tym samym uznał roszczenie powoda za zasadne. W przeciwnym razie dłużnik nie dokonałby zapłaty lub złożyłby sporną sumę do depozytu sądowego.

Jacek Pierzyński jest radcą prawnym

Łukasz Guratowski aplikantem radcowskim. Obaj pracują w Kancelarii Baker & McKenzie

Autor porady „Przelewając sporą sumę, unikniesz narastania odsetek” (DF z 13 maja), odpowiadając na pytanie czytelnika, wskazał, że pozwany może w trakcie procesu dobrowolnie zapłacić dochodzoną kwotę na rachunek powoda, a w razie wygranej będzie mógł dochodzić zwrotu pieniędzy.

Można wskazać jeszcze jedno, kto wie czy nie lepsze, rozwiązanie – złożenie spornej kwoty do depozytu sądowego. W przypadku sporu z wierzycielem podstawę do skorzystania z tej możliwości daje art. 467 pkt 3 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym dłużnik może złożyć przedmiot świadczenia do depozytu sądowego, jeśli powstał spór, kto jest wierzycielem. Znaczna część postępowań w sprawach o zapłatę sprowadza się do kwestii, czy powód w ogóle jest wierzycielem dłużnika.

Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Zawody prawnicze
Jeden na trzech aplikantów nie zdał egzaminu sędziowskiego. „Zabrakło czasu”
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce