W 1992 r. Sąd Rejonowy stwierdził, że spadek po zmarłej w 1984 r. kobiecie (bezpotomnie i bez testamentu) na mocy ustawy nabyło troje dzieci rodzeństwa zmarłej, dwie kolejne osoby oraz dalsi potomkowie. Postanowienie uprawomocniło się.
Tymczasem w 2007 r. ten sam sąd (z wniosku Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta) stwierdził, że spadek nabył na podstawie ustawy Skarb Państwa w całości, z dobrodziejstwem inwentarza. Postanowienie to również uprawomocniło się na poziomie I instancji.
Rzecznik Praw Obywatelskich złożył w tej sprawie skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego. Jak wskazuje, wydanie drugiego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po tej samej osobie, które odmiennie rozstrzyga kwestię dziedziczenia, oznacza, że zainteresowani nie uzyskali wiążącego stanowiska sądu i obecnie znajdują się w stanie niepewności prawnej, ponieważ nie mogą legitymować się jednoznacznym potwierdzeniem nabycia uprawnień spadkowych, co w istocie skutkuje zagrożeniem ich praw majątkowych nabytych w wyniku dziedziczenia.
- Wydanie dwóch odmiennych postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku po tej samej osobie stanowi rażące naruszenie prawa, godzi w powagę wymiaru sprawiedliwości oraz w konstytucyjne zasady zaufania do państwa i bezpieczeństwa prawnego, w konstytucyjne prawo do sądu i konstytucyjne prawo dziedziczenia - wylicza RPO.
Zwraca uwagę, że spadek przypada Skarbowi Państwa jako spadkobiercy ustawowemu tylko w braku małżonka spadkodawcy i jego krewnych powołanych do dziedziczenia z ustawy - zstępnych, rodziców, rodzeństwa i zstępnych rodzeństwa spadkodawcy. Tymczasem w tej sprawie to właśnie zstępni rodzeństwa zostali powołani do dziedziczenia z ustawy - wyprzedzając Skarb Państwa.