Mój Powiat czy moja gmina?

Samorządowcy potrafią przedobrzyć i często piszą Moje Województwo, Mój Powiat lub Moja Gmina z wielkich liter. Z szacunku, respektu? Zapewne, ale bardzo często też niepoprawnie

Publikacja: 05.04.2010 07:00

Mój Powiat czy moja gmina?

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Na mapach, w pismach urzędowych, przy nadawaniu nazw ulicom i określając mieszkańców napotykamy na meandry i bogactwo dopuszczalnych form w języku polskim.

Oto kilka wyjaśnień i porad, jakich udzieliła Rada Języka Polskiego.

Województwa z małych liter

Rada Języka Polskiego wyjaśnia, że zgodnie z obowiązującymi zasadami ortograficznymi nazwy województw pisze się małą literą niezależnie od tego, czy występują one z rzeczownikiem województwo, czy bez niego. Także nazwy województw na mapie należy pisać małą literą. Byłoby przy tym najlepiej, gdyby nazwa ta była jednak poprzedzona skrótem woj. (również pisanym od małej litery).

Wielką literą piszemy nazwy regionów, takie jak: Poznańskie, Krakowskie, Łowickie, Lubelskie, Białostockie. Są to nazwy określające właśnie regiony, a nie (dawne) województwa, rzadziej powiaty. Językowo są one rzeczownikami, w narzędniku i miejscowniku mają końcówkę -em: w Lubelskiem, w Krakowskiem.

Małą literą zapisujemy przymiotniki utworzone od nazw geograficznych (Śląsk - śląskie, Mazowsze - mazowieckie, Małopolska - małopolskie) występujące w połączeniu z rzeczownikami województwo, powiat, np.: województwo śląskie, województwo małopolskie, województwo mazowieckie, powiat łowicki.

W narzędniku i miejscowniku mają one końcówkę -ym: w (województwie) małopolskim, w (powiecie) łowickim.

Nie można więc nazw województw zapisywać wielkimi literami.

W zarządzie gminy i powiatu

Natomiast na pytanie o to, jak pisać nazwę powiatu lub gminy jako jednostki samorządu terytorialnego, gdy są one zarządcą jakiejś nieruchomości, np. drogi, Rada Języka Polskiego odpowiada, że oficjalną nazwą organu zarządzającego drogą jest np. Zarząd Powiatu Koszalińskiego.

Ale w zdaniu „zarządcą drogi jest powiat koszaliński” wyrażenie powiat koszaliński można użyć jako zwyczajową nazwę, niejako „w zastępstwie” nazwy oficjalnej Zarząd Powiatu Koszalińskiego. Tę oficjalną nazwę piszemy wielkimi literami, jej nieoficjalny odpowiednik – małymi.

Nazwy własne (indywidualne) wszelkiego typu urzędów, instytucji, szkół, poradni, przychodni, organizacji (w tym związków zawodowych), klubów sportowych, jednostek wojskowych itd. zapisujemy wielką literą, np.: Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, Gimnazjum nr 3 w Kaliszu, Szpital Wojewódzki w Katowicach, Związek Nauczycielstwa Polskiego, Specjalistyczna Poradnia Kardiologiczna.

Natomiast małą literą zapisujemy nazwy urzędów, władz, instytucji, zakładów używane w znaczeniu nazw pospolitych (gatunkowych), np.: Jan pracuje w urzędzie gminy, córka uczy się w gimnazjum. I tak samo np. organem prowadzącym szkołę jest powiat nakielski, pracownicy starostwa powiatowego w Gołdapi nie pracują w święta, itd.

Statut miasta Gdańsk, czy Gdańska?

Które konstrukcje są poprawne, czy: statut miasta Gdańska, Rada miasta Gdańska, prezydent miasta Gdańska, Rada Osiedla Brzeźna, Zarząd Osiedla Brzeźna czy: statut miasta Gdańsk, Rada miasta Gdańsk, prezydent miasta Gdańsk, Rada Osiedla Brzeźno, Zarząd Osiedla Brzeźno?

Rada Języka Polskiego wyjaśnia, że połączenie rzeczownika miasto z nazwą tego miasta powinno pozostawać w związku zgody, to znaczy powinny się odmieniać oba człony takiego połączenia.

Powiemy więc: statut miasta Gdańska, rada miasta Gdańska, prezydent miasta Gdańska itd. Pamiętamy fragment wiersza Antoniego Słonimskiego: „Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy” (nie: „dla miasta Warszawa”) i powiedzenie z wiersza Jana Brzechwy: „bo w mieście Łodzi to nie uchodzi” (nie: „bo w mieście Łódź”).

Inne zasady obowiązują wtedy, gdy pierwszym członem są rzeczowniki osiedle, wieś, powiat, gmina, a także kino, hala itp.

Wyrazy te tworzą z nazwą własną, która po nich następuje, związek rządu, co oznacza, że przy odmianie przez przypadki nazwa własna pozostaje w formie mianownikowej, czyli: Rada Osiedla Brzeźno, Zarząd Osiedla Brzeźno, do wsi Wólka, w powiecie Grodzisk, w gminie Sępolno, w kinie „Wisła”, w hali „Wola” itd.

Jak więc jak widać, połączenie zawierające wyraz miasto jest pod tym względem wyjątkowe, a tłumaczy się to wieloletnią tradycją. Ostatnio tradycja ta jest coraz częściej naruszana, ale nie zyskało to – jak dotąd – aprobaty normatywnej, dodaje Rada.

Ulica 3 Maja

Często samorządowcy mają wątpliwości, w jaki sposób zapisywać nowe nazwy ulic.

Na przykład Urząd Miasta i Gminy w Zawichoście zwrócił się z prośbą o wydanie opinii w sprawie pisowni nazwy ulicy: 3 Maja, czy 3-go Maja, która zastąpiła ul. Świerczewskiego.

Komisja Ortograficzno-Onomastyczna Rady Języka Polskiego ustaliła, że zmiana nazwy z ulicy Świerczewskiego na 3 Maja jest, z punktu widzenia poprawności językowej, właściwa, w przeciwieństwie do niepoprawnego zapisu 3-go Maja.

Patron z łącznikiem

Wątpliwości dotyczą także poprawnej pisowni nazw ulic zawierających nazwisko patrona. Jedno z miast przyjęło w uchwale zapis dwóch nazw oraz ich odmiany: ul. gen. Stefana „Grota” Roweckiego oraz ul. gen. Tadeusza „Bora” Komorowskiego.

Odpowiedź Rady Języka Polskiego jest jednoznaczna - taki zapis nazw nowo powstałych ulic nie jest poprawny.

Polskie męskie nazwiska dwuczłonowe to połączenia właściwego nazwiska z dawnym przydomkiem, herbem szlacheckim, zawołaniem bojowym lub pseudonimem legionowym, partyzanckim, literackim. Zgodnie z zasadami polskiej ortografii i fleksji nazwiska złożone, w których oba człony są względem siebie równorzędne (także jeśli jeden z członów nazwiska jest pseudonimem), zapisujemy z łącznikiem. W wypadku tych konkretnych nazwisk odmieniamy oba człony: pierwszy jak rzeczownik, drugi – jak przymiotnik.

Poprawny zatem zapis wygląda następująco: Stefan Grot-Rowecki, a zatem ul. gen. Stefana Grota-Roweckiego, Tadeusz Bór-Komorowski, a więc ul. gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego.

Tadeusza Kościuszki, czy T. Kościuszki?

Innego rodzaju problemem jest czy w decyzjach administracyjnych i pismach urzędowych, podając adres należy używać nazwy ulicy w brzmieniu przyjętym przez radę gminy (np. ul. Tadeusza Kościuszki), czy też można ją skracać poprzez użycie tylko inicjału imienia (np. ul. T. Kościuszki) lub całkowite pominięcie imienia (np. ul. Kościuszki)?

W listach i dokumentach urzędowych powinno się podawać pełną nazwę ulicy, zgodną z zapisem umieszczonym na tablicy informacyjnej. Nazwa patrona ulicy winna się składać z jego pełnego imienia i nazwiska, np. ul. Tadeusza Kościuszki, ul. Bolesława Prusa, ul. Ferdinanda Focha. Imię stoi na pierwszym miejscu, a nazwisko na drugim. Imienia nie należy skracać do inicjału.

W innych sytuacjach (język mówiony, potoczny) można mówić: ulica Kościuszki, Prusa, Focha.

Warszawiak czy warszawianin?

Obie nazwy mieszkańca Warszawy – warszawiak i warszawianin – są poprawne. Oba bowiem przyrostki: -anin i -ak służą do tworzenia nazw mieszkańców miast.

Ponieważ przyrostek -ak sprawia wrażenie potocznego i charakterystycznego dla gwar mazowieckich, forma warszawiak jest odczuwana jako bardziej potoczna niż warszawianin.

Warszawianin zatem częściej niż warszawiak pojawi się w tekstach oficjalnych.

A co z mieszkańcem Szczecinka?

Zazwyczaj używa się utrwalonej powszechnie nazwy „szczecinecczanin”. Jest ona zgodna z panującą regułą dodawania końcówki -anin, jak również wydaje się odpowiadać schematom procesów historycznych zauważalnym w wyrazie „Szczecinek”.

Dostępne słowniki notują jednak zupełnie inny zapis, niezgodny z lokalnym uzusem. Widnieje w nich nazwa „szczecinczanin”.

Pojawia się więc dylemat: która z wymienionych nazw jest bardziej poprawna i której mieszkańcy Szczecinka powinni używać?

Komisja Ortograficzno-Onomastyczna Rady Języka Polskiego opowiedziała się za formą szczecinecczanin (biorąc pod uwagę zasady słowotwórcze oraz zgodność z lokalnym uzusem).

Uważa jednocześnie, że ze względu na trudność wymowy równie uprawniona jest forma opisowa mieszkaniec Szczecinka.

Na mapach, w pismach urzędowych, przy nadawaniu nazw ulicom i określając mieszkańców napotykamy na meandry i bogactwo dopuszczalnych form w języku polskim.

Oto kilka wyjaśnień i porad, jakich udzieliła Rada Języka Polskiego.

Pozostało 97% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie