Rząd zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ma 15 miesięcy, aby wprowadzić dla rolników obowiązek płacenia składek zdrowotnych. Obecnie pokrywa je budżet państwa. Michał Boni minister z kancelarii premiera poinformował wczoraj "Rzeczpospolita", że rząd już rozpoczął przygotowywanie kompleksowych zmian. Rolnicy prowadzący działalność gospodarczą mieliby opłacać składki zdrowotne. Kolejne zmiany dotyczące opodatkowania i systemu emerytalnego miałyby być wprowadzane stopniowo zaczynając od 2014 roku.
Koalicyjny PSL, który postrzegany jest jako główny sprawca blokowania wszelkich reform KRUS teraz przyznaje, że zmiany są konieczne.
- Trzeba zastanowić się nad kompleksowymi zmianami tak jeśli chodzi o ubezpieczenia społeczne, emerytalne, jak i system podatkowy dla rolników, ale bez dodatkowego obciążania kosztami administracyjnymi - uważa Marek Sawicki, minister rolnictwa.
W jego opinii wprowadzenie odrębnego systemu poboru składek zdrowotnych dla rolników byłoby zbyt drogie dla państwa, dlatego proponuje połączenie ich z podatkiem gruntowym. Zdaniem Sawickiego wówczas odpadłyby koszty administracyjne.
Co do wysokości składki proponuje się by wynikała ona z obecnie obowiązujących zasad jej płacenia przez pracowników innych sektorów gospodarki ubezpieczonych w ZUS. Co miesiąc odprowadzają oni 9 proc. swoich dochodów. Ale z tej kwoty większość (7.75 proc. dochodu - czyli 86.1 proc. składki) odliczane jest od płaconego przez nich podatku (PIT). Tak więc prawdziwym obciążeniem jest 1.25 proc. dochodu (czyli 13.9 proc. składki). PSL chce by podobny mechanizm zastosować w przypadku rolników. Jednak, ponieważ ich prawdziwe dochody są trudne do oszacowania proponują by wyliczać je w oparciu o nie o dochody tylko od płaconego przez nich podatku gruntowego.