Najpierw ciężki uraz wielonarządowy, wymagający czynności ratunkowych, potem operacja i pobyt na oddziale intensywnej terapii, a następnie długotrwała rehabilitacja i równie długa opieka psychiatryczna lub psychologiczna związana z zespołem stresu urazowego - leczenie ofiar wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców jest trudne i bardzo kosztowne dla budżetu państwa. Dlatego posłowie PSL-Kukiz'15 chcą, by pokrywali je sprawcy.
Zgłoszony w Sejmie w piątek projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych stwarza podstawy prawne, by Narodowy Fundusz Zdrowia mógł wystąpić z regresowym roszczeniem do sprawcy wypadku, który prowadził pojazd po pijanemu lub znajdował się pod wpływem środków odurzających. Pijany kierowca miałby pokryć koszty leczenia nie tylko swoich ofiar, ale i własnego. Zaproponowany przez posłów art. 108 a pkt. 2 precyzuje, że chodzi w szczególności o świadczenia z ratownictwa medycznego, leczenia szpitalnego, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz rehabilitacji.