TSUE odpowiadał na pytanie prejudycjalne Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w osobie sędzi Ewy Breś.
Sąd ten rozpatrywał pozew konsumentki, która przystąpiła do grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie, zawartej między zakładem ubezpieczeń i bankiem, którego celem było inwestowanie pieniędzy ubezpieczonej przy wykorzystaniu ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, którego środki były lokowane w obligacje zagranicznego banku. Gdy po pięciu latach stan jej rachunku okazał się niższy od wpłaconych przez nią składek, przerwała kontynuowanie ubezpieczenia i zażądała zwrotu całości wpłaconych pieniędzy. W okresie trwania umowy wpłaciła 58,8 tys. zł, a na dzień zakończenia umowy miała na rachunku 37,1 tys. zł.