Paweł M. w lipcu 2006 r. uległ poparzeniu w pożarze hali zakładu Sita Radom zajmującego się utylizacją odpadów kosmetycznych. Przywiezione do utylizacji dezodoranty pod ciśnieniem nie zostały przebadane w zakładowym laboratorium, lecz wrzucone do do maszyny nieprzystosowanej do pozbywania się odpadów zawierających preparaty łatwopalne. Pracownicy niewłaściwie też nadzorowali maszynę. Zaczął się z niej ulatniać się gaz, który eksplodował. W wyniku pożaru jeden pracownik zmarł w szpitalu. Oparzeń drugiego i trzeciego stopnia 15 proc. ciała oraz upośledzenia słuchu doznał też Paweł M. zatrudniony w zewnętrznej firmie jako ochroniarz.