W ramach tego programu prezes będzie mógł kupić 10 mln akcji po aktualnej cenie 11,2 euro, jeśli uda mu się doprowadzić roczny zysk linii do 2 mld euro wobec prognozowanych 1-1,1 mld w bieżącym roku albo jeśli cena akcji dojdzie do 21 euro — poinformował irlandzki przewoźnik. „Ustalenia planu będą od niego wymagać podwojenia rentowności do 2 mld euro rocznie i/lub zwiększenia kursu akcji do 21 euro w ciągu najbliższych 5 lat, aby mógł wykorzystać w całości te opcje" — cytuje Reuter komunikat Ryanaira.
Jeśli akcje dojdą do ceny 21 euro, to O'Leary zarobi na każdej z 10 mln akcji, do których będzie mieć prawo, 9,88 euro, co daje łączną sumę 98,8 mln euro.
Przewoźnik zaproponował każdemu z 11 członków rady dyrektorów opcje na ponad 50 tys. akcji na tych samych warunkach.
Akcje linii zakończyły sesję w piątek bez zmiany, ale od szczytowego kursu 19,39 euro w sierpniu 2017 straciły ponad 42 proc. z powodu napięć społecznych w firmie, strajków, wzrostu kosztów zakupu paliwa i większej konkurencji na krótkich trasach europejskich. Ryanair mimo straty 20 mln euro w III kwartale powinien wypracować zysk roczny.
Michael O'Leary jest drugim udziałowcem linii, ma w niej 46 mln akcji, około 4 proc. kapitału. Na podstawie obecnej umowy zarabia około miliona euro rocznie, ale ma prawo do premii dochodzących do 100 proc. podstawowego wynagrodzenia, zależnych od osiąganych wyników. W tym tygodniu ogłosił, że pozostaje w linii przez następne 5 lat na stanowisku szefa nowej struktury organizacyjnej.