Aktualizacja: 27.04.2020 15:51 Publikacja: 27.04.2020 15:45
Sebastian Mikosz
Foto: Rzeczpospolita, Darek Iwański
— Oczywiście, że jestem dumny z tego, że będę pracował w IATA — mówi „Rzeczpospolitej” Sebastian Mikosz. — Jednocześnie jednak jestem przygnębiony, że dzieje się to w tak trudnym dla branży momencie, kiedy praktycznie trzeba będzie wymyślić lotnictwo na nowo. Teraz naszym zadaniem jest doprowadzić, by po uziemieniu linie lotnicze jak najszybciej zaczęły latać, oczywiście z zachowaniem wszystkich obowiązujących warunków bezpieczeństwa — mówi Sebastian Mikosz.
Wiadomo już, co było przyczyną pożaru samolotu British Airways, który zablokował londyńskie lotnisko Gatwick, pr...
Jeśli nie dojdzie do porozumienia handlowego z Waszyngtonem, Komisja Europejska gotowa jest do wprowadzenia ceł...
Uber zawiódł inwestorów niższymi od oczekiwań przychodami za pierwszy kwartał 2025 roku. Akcje firmy tąpnęły naw...
Rząd USA nie da pieniędzy na połączenie superszybkiej kolei z Los Angeles do San Francisco – powiedział dziennik...
Konflikt indyjsko-pakistański spowodował kolejne zakłócenia w podróżach lotniczych. Kilku przewoźników azjatycki...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas