Nawet jeśli oczekuje się na nim niewielu kontraktów, bo firmy z tego sektora starają się zachować rezerwy gotówki, to ta impreza będzie psychologicznym wsparciem dla producentów i przewoźników starających się odbudować działalność po kryzysie sanitarnym. Dodatkowo będzie miernikiem regionalnych konfliktów i napięć między USA i Iranem.
Salon zapowiedziany na 14-18 listopada będzie największą imprezą handlową w lotnictwie od czasu anulowania podobnych spotkań w Farnborough w 2020 r. i na Le Bourget w 2021 r. z powodu pandemii. Zwykle taka impreza przyciąga tysiące uczestników: producentów samolotów, ich dostawców, linie lotnicze, firmy sprzętu wojskowego i przedstawicieli sił zbrojnych z całego świata. Wraz upływem lat Dubai Airshow stał się ważnym spotkaniem, bo regionalni przewoźnicy np. Emirates stworzyli nowy układ podróży międzynarodowych ze swoich ośrodków w krajach Zatoki.