Po raz pierwszy szef irańskiego urzędu lotnictwa cywilnego, Touraj Dehghani-Zangadeh poinformował oficjalnie o zawartości rejestratorów danych o locie i rozmów w kokpicie, wysłanych w lipcu do Francji do odczytania ich zapisów.
Iran zestrzelił 8 stycznia omyłkowo samolot UIA z 176 osobami na pokładzie. Wszyscy zginęli. Druga rakieta uderzyła 25 sekund po pierwszej, ale tylko w ciągu 19 sekund zarejestrowano dane z powodu uszkodzeń dokonanych przez pierwszy pocisk. - W 19 sekund po uderzeniu pierwszej rakiety w samolot głosy pilotów w kokpicie wskazywały,że pasażerowie żyją. 25 sekund później druga rakieta trafiła w samolot, dlatego nie ma analizy skutków drugiego trafienia z czarnej skrzynki - powiedział Dehghani-Zangadeh w relacji Reutera. - Analizy danych z czarnych skrzynek nie należy upolityczniać - dodał.