W tej sytuacji pasażerowie, którzy planowali w tych dniach podróże do Grecji, bądź do Monachium, powinni jak najszybciej skontaktować się z przewoźnikami i poszukać alternatywnych możliwości.
Rozmowy ostatniej szansy w Monachium skończyły się fiaskiem
Strajk w Monachium zacznie się o północy ze środy na czwartek (z 26 na 27 lutego) i zakończy o północy z piątku na sobotę (z 28 lutego na 1 marca). To dlatego odwołane są już loty z monachijskiego lotniska, które przylatują na nocowanie. Taka sytuacja jest np. w przypadku rejsu Lufthansy 1616 z Monachium do Warszawy, który jako ostatnie wieczorne połączenie powinien wylądować na Lotnisku Chopina we środę, 26 lutego o 22.35.
Z lotniska w Monachium planowo odlatuje codziennie około 800 samolotów. Jest to również ważny europejski port przesiadkowy.
Rozmowy ostatniej szansy między związkowcami z Ver.di a zarządem lotnisk załamały się w ostatni wtorek późnym wieczorem. Wiadomo także, że protestami dotknięte zostanie również lotnisko w Kolonii/Bonn. Związkowcy domagają się lepszych warunków pracy oraz podwyżek płac o 8 proc., a także dodatkowych 3 dni urlopu rocznie. Strajk został oznaczony jako „ostrzegawczy” i w przypadku, jeśli nie dojdzie do porozumienia między stroną społeczną a pracodawcą, planowane są kolejne akcje.
Grecki strajk dla upamiętnienia ofiar katastrofy komunikacyjnej
Zupełnie inny powód ma strajk w Grecji, który spowoduje, że w najbliższy piątek, 28 lutego, stanie transport w całym kraju. Ma być on upamiętnieniem drugiej rocznicy katastrofy kolejowej w Tempe, w której zginęło 57 osób. Związki zawodowe transportowców domagają się od rządu „sprawiedliwości dla ofiar”.