Rozwiąże to kłopoty zamożniejszych pasażerów, którzy nie są w stanie, bądź nie chcą, rozstać się ze swoimi psami, dla których podróż lotnicza zawsze wiąże się z ogromnym stresem.
Wystartowała linia lotnicza dla psów BARK Air. Jest nawet psi szampan
W Barku (ang. „szczekać”) psy traktowane są wyjątkowo, przed rejsem mogą bawić się albo przespać w specjalnej poczekalni. A na pokładzie, jeśli zachowują się wstrzemięźliwie, nie muszą być na smyczy ani w kagańcu.
I są traktowane specjalnie. Jeśli będą miały ochotę, mogą się bawić ze współpasażerami, dostaną ulubione smakołyki, w ofercie jest nawet „psi szampan”. Jeśli zajdzie taka potrzeba, będą mogły skorzystać ze specjalnych zatyczek do uszu. Na pokładzie samolotu znajduje się specjalna psia toaleta, z podobnych udogodnień będą mogły skorzystać przed i po podróży.
Czytaj więcej
Pasażerowie Lufthansy nawet na krótkich rejsach otrzymają darmową kawę i herbatę. Na razie linie z Grupy LH były jedynymi tradycyjnymi w Europie, w których serwis, poza wodą, był płatny.
Usługi Bark Air nie są tanie. Loty krajowe w Stanach Zjednoczonych to wydatek 6 tys. dol. za lot w jedną stronę psiego pasażera z opiekunem. Podróż zagraniczna jest droższa o 2 tys. dolarów. Jak obiecuje przewoźnik, z czasem te ceny mają spaść.