- Nasz strajk działa, ale jeszcze nie skończyliśmy — oświadczył przewodniczący UAW, Shawn Fain przedstawiając dziennikarzom tygodniowy bilans rozmów z Fordem, GM i Stellantisem. Związkowiec w białym t-shircie z nadrukiem „Eat the rich” (Jeść bogatych) poinformował o znacznych postępach w negocjacjach z trzema producentami pojazdów i w związku z tym nie będzie apelować o rozszerzenie akcji strajkowej.
- Sytuacja zmienia się szybko, niektóre z wcześniejszych informacji mogą być już nieaktualne. Chciałbym móc ogłosić wstępne porozumienie z jednym lub z kilkoma rozmówcami, ale oświadczam wyraźnie, że osiągamy znaczny postęp. Nasz strajk działa, ale jeszcze go nie kończymy — cytują go AFP i Reuter.
Związkowiec podkreślił znaczne ustępstwo kierownictwa General Motors. Zgodziło się, by pracownicy w fabrykach baterii do pojazdów elektrycznych mogli wstępować do UAW na warunkach istniejących w tej organizacji. Nie wiadomo tylko, czy ich zarobki będą takie same jak kolegów w innych zakładach. — GM zgodził się stworzyć fundament sprawiedliwej przemiany — dodał.
Czytaj więcej
Związek zawodowy United Auto Workers rozszerzył strajk o 38 ośrodków dystrybucji części dla General Motors i Chryslera (Stellantisa), zatrudniające 5600 ludzi. Strajk stanie się szybko ogólnokrajowy. UAW utrzymał wobec Forda akcję tylko w jednej fabryce, bo są postępy w negocjacjach z pracodawcą.
— To absolutnie duży krok w uzyskaniu przez wszystkich producentów pojazdów nowych umów, To była ostatnia z większych przeszkód — stwierdził Sam Fiorani, wiceprezydent firmy prognoz rynku samochodowego AutoForecast Solutions. — To definiuje przejście do e-aut. Ustępstwo GM wobec zasadniczego porozumienia zostanie najwyraźniej powtórzone przez Forda i Stellantisa — ocenił z kolei Harley Shaiken, profesor spraw pracowniczych Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley.