PKP Intercity. Powrót tańszych biletów na Pendolino? Można znaleźć promocyjne ceny

Podwyżka cen biletów PKP Intercity zbulwersowała Polaków. Swoje do pieca dołożył zauważalny brak biletów w promocji. Coś jednak drgnęło.

Publikacja: 12.01.2023 14:18

PKP Intercity. Powrót tańszych biletów na Pendolino? Można znaleźć promocyjne ceny

Foto: Adobe Stock

Od środy 11 stycznia bilety kolejowe na pociągi PKP Intercity są dużo droższe, niż były. Najmocniej wzrosły ceny najdroższych połączeń, realizowanych w ramach kategorii EIP (średnio o 17,8 proc.) oraz tych w kategorii EIC (17,4 proc.). Tuż przed wejściem w życie podwyżek można było zauważyć, że w przypadku najdroższych pociągów zniknęły zazwyczaj dostępne niewielkie pule biletów w cenach promocyjnych, które pozwalały kupić (przy wielodniowym wyprzedzeniu) bilety na EIP w cenie od 49 zł. Również w środę promocyjnych biletów na najdroższe pociągi nie udawało się znaleźć, także przy kupowaniu z maksymalnym dostępnym wyprzedzeniem, czyli 30 dni przed podróżą.

Czytaj więcej

Europa stawia na kolej. Nad Wisłą jest inaczej

Co więcej, ciężko było, w przypadku obu najdroższych kategorii pociągów również o promocyjne bilety kupowane w ostatniej chwili (w ramach dynamicznego systemy sprzedaży) w sytuacji, w której pociąg ma małe obłożenie. I z tym nadal jest ciężko – za to są tańsze bilety na pociągi kategorii IC i TLK pod warunkiem, że mają one małe obłożenie. Polowanie na takie bilety jest jednak zawsze loterią. Nie da się przewidzieć obłożenia pociągu i nawet o mało popularnych godzinach można nie trafić promocyjnych cen – czasem bilet kupowany w ostatniej chwili będzie znacznie tańszy, ale najczęściej będzie w pełnej cenie. Jednak w przypadku dzisiejszego dnia i połączenia Warszawa – Kraków można było taki bilet znaleźć, jednak na pociąg IC, którego czas przejazdu wynosi ponad 4 godziny – czyli nieco dłużej niż da się pokonać trasę między tymi miastami samochodem.

PKP

Dobrą wiadomością dla pasażerów planujących podróże z dużym wyprzedzeniem jest jednak fakt, że znów pojawiły się promocyjne ceny biletów przy kupowaniu na długo przed odjazdem. Polsat News rano informował, że w niektórych relacjach można znaleźć nawet bilety na Pendolino (czyli EIP) w cenie od 49 zł, czyli w najniższej promocyjnej cenie biletu w 2. klasie. Nam nie udało się znaleźć takich promocji. Przykładowo sprawdziliśmy 25 stycznia i najtańszy bilet na EIP kosztował w promocji 109,45 zł za 2. klasę. Niemniej jest to zdecydowanie taniej niż 199 zł.

PKP

Dla tych pasażerów, którzy mocniej muszą pilnować budżetu wciąż pozostaje opcja w postaci tańszych pociągów IC i TLK. Na 25 stycznia można, jak widać na załączonym zdjęciu, kupić promocyjny bilet w 1. klasie już od 72,1 zł, a bilet 2. klasy już od 31 zł, co pozwala podróżować znacznie taniej.

Promocje więc wróciły, ale to nie zmienia faktu, że większość pasażerów zapłaci za bilety więcej niż dotychczas. Szczególnie, że nie wszyscy planują podróże pociągami z dużym wyprzedzeniem, a wielu pasażerów wciąż planuje podróż w ostatniej chwili z przyczyn od nich niezależnych.

Od środy 11 stycznia bilety kolejowe na pociągi PKP Intercity są dużo droższe, niż były. Najmocniej wzrosły ceny najdroższych połączeń, realizowanych w ramach kategorii EIP (średnio o 17,8 proc.) oraz tych w kategorii EIC (17,4 proc.). Tuż przed wejściem w życie podwyżek można było zauważyć, że w przypadku najdroższych pociągów zniknęły zazwyczaj dostępne niewielkie pule biletów w cenach promocyjnych, które pozwalały kupić (przy wielodniowym wyprzedzeniu) bilety na EIP w cenie od 49 zł. Również w środę promocyjnych biletów na najdroższe pociągi nie udawało się znaleźć, także przy kupowaniu z maksymalnym dostępnym wyprzedzeniem, czyli 30 dni przed podróżą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Transport
Warszawie daleko do bezpiecznych miast Europy
Transport
Port zewnętrzny w Gdyni znów opóźniony. W tle także Chińczycy
Transport
Amerykanie tym razem nie odpuszczają Boeingowi. Zostało dużo do naprawy