Do Szwajcarii nie można dolecieć inaczej niż przelatując przez wspólnotowe terytorium, a Bruksela zamknęła swoją przestrzeń dla rosyjskich samolotów innych, niż z pomocą humanitarną, a ostatnio nałożyła sankcje na 21 przewoźników, w tym linię Rossija, której wydzielona część jest oficjalnym przewoźnikiem rosyjskiego rządu. Siergiej Ławrow nie mógł polecieć także liniami Turkish Airlines i Air Serbia, które nadal latają do Rosji, bo obie linie zobowiązały się do zablokowania Rosjanom możliwości przesiadek na inne połączenia na swoich lotniskach. Byłaby to zresztą kuriozalna sytuacja, w której Ławrow zaakceptowałby nałożone na swój kraj sankcje.