Polskie firmy przewozowe ruszyły na zakupy nowych pojazdów. Jak podało stowarzyszenie europejskich producentów pojazdów ACEA, w marcu 2021 r. liczba rejestracji największych ciężarówek o masie powyżej 16 ton, używanych głównie w transporcie międzynarodowym, wzrosła w Polsce o ponad 127 proc. – do prawie 3 tys. pojazdów z 1,3 tys. w marcu 2020 r. To wynik przeszło dwukrotnie lepszy niż średnia dla całej UE, gdzie wzrost liczby rejestrowanych samochodów wyniósł niecałe 57 proc.
Czytaj także: Rekordowe inwestycje w samochodowe floty
W przypadku polskich przewoźników również cały pierwszy kwartał przyniósł imponujący wynik: zarejestrowano ponad 6,9 tys. pojazdów, o 63 proc. więcej niż w pierwszych trzech miesiącach ub. roku. Tu w porównaniu z średnią UE (wzrost o 18,1 proc.) polskie tempo zakupów nowego taboru okazało się wyższe przeszło trzykrotnie.

Wirus nie zaszkodził
To radykalna zmiana w porównaniu z sytuacją sprzed roku. Jeszcze przed wybuchem pandemii widocznym trendem było zmniejszenie inwestycji w wymianę i zakup nowego taboru w oczekiwaniu na spowolnienie gospodarcze. Teraz sytuacja się odwróciła. – Przez ponad rok pandemii firmy wstrzymywały się z zakupami, nie wiedząc, co będzie. Ale pomimo lockdownów przewóz towarów nie zmalał, a wręcz rośnie – mówi Łukasz Włoch, główny ekspert ds. analiz i rozliczeń Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców (OCRK).