Pod ręką takiego mistrza jak Scott („Obcy – 8 pasażer Nostromo”, „Łowca androidów”, „Thelma i Louise”) ten bogaty przekładaniec co chwila zachwyca albo zadziwia którymś ze smaków. Ale równie często też niecierpliwi brakiem umiaru. „Gladiator” – podobnie jak większość filmów historycznych – nawiązuje do autentycznych wydarzeń, ale je znacznie modyfikuje.
180 r. n.e. Toczy się bitwa z Germanami kończąca 12-letnią wojenną tułaczkę. Bez wątpienia generał Maximus (Russell Crowe) jest tym, którego wyczyny godne są chwały, ale on marzy nie o hołdach, lecz o spotkaniu z żoną i synkiem. Bliski śmierci cesarz filozof Marek Aureliusz (Richard Harris) jemu chce przekazać władzę nad imperium. Ale ambitny syn cesarza Kommodus (Joaquin Phoenix) nie chce się pogodzić z utratą dziedzictwa. Morduje ojca, rodzinę Maximusa, a ranny generał trafia do szkoły gladiatorów w Afryce. Oczywiście do czasu...
Film zdobył pięć Oscarów: dla najlepszego filmu, aktora (Crowe), za kostiumy, dźwięk i efekty specjalne.
SOBOTA | Gladiator **** | 20.20 | TVP 1 | dramat historyczny, USA 2000