WSK PZL Świdnik

Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach (MSPO) oraz Warsaw Security Forum (WSF) - niedawno zakończone, były doskonałą okazją, by przedstawić opinii publicznej, ale przede wszystkim wojsku i decydentom politycznym nowoczesne rozwiązania szkoleniowe dla pilotów śmigłowców, załóg i personelu naziemnego. Od dziesięcioleci świdnickie zakłady, jako OEM są partnerem wojska w zakresie utrzymania floty śmigłowców pochodzących z PZL-Świdnik, ale również w zakresie szkolenia. To jedyne krajowe zakłady śmigłowcowe, które mogły zgromadzić taki know-how, tym bardziej, że w obecnych programach, jak AW101 i AW149, Świdnik jest dostawcą nie tylko śmigłowców, ale właśnie pakietu szkoleniowego. Jedną z ciekawszych prezentacji mogliśmy zobaczyć na stoisku PZL-Świdnik podczas MSPO.

Dzięki wartym 8 mld zł zamówieniom wojska oraz inwestycjom rzędu 200 mln zł świdnickie zakłady awansują na producenta wiropłatów pola walki.

W MON zapanował inny duch. Wojna zmobilizowała przemysł i decydentów. Także biznes lotniczy po latach posuchy odzyskuje wigor – mówi Jacek Libucha, prezes PZL-Świdnik, największych zakładów śmigłowcowych w kraju.

O znaczeniu i awansie świdnickich zakładów przesądza fakt, że w Polsce odbywać się będzie zarówno produkcja, jak i integracja oraz testy śmigłowców w locie, a potem programowanie ich obsługi – mówi Jacek Libucha, prezes PZL.