Po październikowej dużej niespodziance w listopadzie produkcja przemysłowa w Polsce rozczarowała. Perspektywy pozostają jednak umiarkowanie dobre. Lekko pozytywnie zaskoczyły listopadowe dane z rynku pracy.
Produkcja przemysłowa w Polsce spadła w listopadzie o 1,5 proc. rok do roku – podał w czwartek GUS. Produkcja budowlano-montażowa tąpnęła zaś o 9,3 proc. r./r.
W październiku firmy w Niemczech niespodziewanie ograniczyły produkcję drugi miesiąc z rzędu. Jak podał Federalny Urząd Statystyczny, przemysł, budownictwo i dostawcy energii wyprodukowali łącznie o 1,0 proc. mniej niż w poprzednim miesiącu.
Indeks PMI dla polskiego sektora przetwórczego w listopadzie wyniósł 48,9 pkt - podało S&P Global. Średnia i mediana prognoz ekonomistów w ankiecie „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” wynosiła 49 pkt, wynik jest więc symbolicznie gorszy od oczekiwań.
Październikowe dane GUS wskazują na zaskakujące ożywienie w naszym przemyśle. Ekonomiści tonują optymizm i radzą, by z otwieraniem szampanów poczekać kolejne dwa–trzy miesiące. Optymizmem nie napawają dane o zadłużeniu sektora przemysłowego.
Produkcja przemysłowa wzrosła w październiku o 4,7 proc. rok do roku – podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To wynik dużo lepszy od oczekiwań. W ujęciu miesięcznym produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 10 proc.
Poniedziałkowe dane o PMI dla polskiego przemysłu zaskoczyły pozytywnie, ale nie zmieniają ogólnej sytuacji. Ekonomiści czekają w listopadzie m.in. na dane o PKB w trzecim kwartale.