Eliminując Hasana Nasrallaha, Izrael "wyrównał rachunki" z "masowym mordercą" odpowiedzialnym za śmierć niezliczonej liczby Izraelczyków oraz dziesiątek Amerykanów i Francuzów - oświadczył premier Izraela Beniamin Netanjahu. Lider Hezbollahu zginął w piątek w izraelskim nalocie na Bejrut.
Izraelczycy w dwa miesiące zlikwidowali całe przywództwo Hezbollahu, najsilniejszej w regionie organizacji posługującej się terrorem. Nie znaczy to - mówiąc językiem Netanjahu - że „błogosławieni” pokonali „przeklętych”. Nie zbliżyliśmy się do uspokojenia Bliskiego Wschodu.