„Buksa strzela, Booksy pomaga” – pod takim hasłem ruszyła akcja, która ma wykorzystać sportowe emocje do promocji polskiej marki, ale też działań charytatywnych. Za pomysłem stoi Stefan Batory, jeden z najbardziej znanych rodzimych przedsiębiorców.
Mamy 30 mln użytkowników, co daje pierwsze miejsce wśród aplikacji do umawiania wizyt, i w AppStore, i w Google Play. Nie tylko w USA, lecz także w 11 innych krajach – mówi Konrad Howard, współzałożyciel Booksy i anioł biznesu.
Firma założona przez znanego przedsiębiorcę Stefana Batorego, który stworzył wiodącą na świecie platformę do rezerwacji wizyt m.in. w salonach kosmetycznych, dokonało kolejnej akwizycji. Startup przejął swojego francuskiego konkurenta - spółkę Kiute.
Jesteśmy największą aplikacją w USA w branży hair & beauty. W amerykańskim App Store widać, że pod względem statystyk pobrań i aktywnych użytkowników jesteśmy my i długo, długo nic – mówi Stefan Batory, założyciel Booksy.
Niedawno Polska nie miała ani jednej młodej innowacyjnej spółki wartej co najmniej 1 mld dol. Dziś w tym prestiżowym gronie mamy dwie firmy, a następne czekają w kolejce. Rynek startupów wystrzelił, ale eksperci ostrzegają przed bańką.
Booksy, jedna z największych na świecie platform do rezerwacji wizyt online, przejęła jednego ze swoich amerykańskich konkurentów, firmę Genbook. To lokalny potentat od umawiania wizyt w kategorii beauty & wellness.