Zuzanna Dąbrowska: Obiecywał mi Pan podczas naszej poprzedniej rozmowy, która nie była tak dawno, informacje na temat tego, jak się w końcu ułoży Unia Europejska. Jesteśmy przed sesją Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, która rozpocznie się 2 lipca i tam – i tam właśnie co? Będzie przewodniczący parlamentu nowy już?
Ryszard Czarnecki, europoseł PiS: Czas jest pojęciem relatywnym. Dla mnie nasza rozmowa była bardzo, bardzo dawno temu. Już poważnie: pewnym paradoksem jest to, że decyzje personalne, gdy chodzi o te topowe stanowiska w Unii Europejskiej, przynajmniej część z nich, mogą zapaść wcale nie w Brukseli czy w Strasburgu, ba, nie w Unii, ba, nie w Europie.