Powiedziała pani w czasie wystąpienia w Parlamencie Europejskim, że żaden gazociąg nie poprawi relacji z Rosją. Ale czy może pogorszyć? I czy po próbie otrucia Aleksieja Nawalnego UE nie powinna przemyśleć swojego stosunku do Nord Stream 2?
Przez długi czas wielu uważało, że Nord Stream 2 jest czysto ekonomicznym przedsięwzięciem. Jestem głęboko przekonana, że to też jest wysoce polityczna inwestycja. A wzór postępowania Rosji nie zmienił się na lepsze w czasie budowy tego gazociągu, raczej na gorsze. Nadzieja, że handel i biznes gazowy poprawią relacje z Rosją, blaknie. Dlatego sądzę, że musimy sobie to jasno powiedzieć. Tak, to jest polityczny projekt. I nie, on nie doprowadzi do zmiany zachowania Rosji.