Migranci na granicy turecko-greckiej tracą nadzieję

Kiedy w zeszłym tygodniu Sawsan al-Musawa usłyszała, że prezydent Tayyip Erdogan otworzył granice Turcji dla migrantów, aby mogli dotrzeć do Europy, syryjska matka czwórki dzieci opuściła obóz dla uchodźców we wschodniej Turcji i udała się na zachód do granicy z Grecją. Sześć dni później Musawa i jej dzieci, w tym dwóch synów z porażeniem mózgowym, obozują na dworcu autobusowym w przygranicznym mieście Edirne, zmęczeni, sfrustrowani i źli, ponieważ ich marzenie o nowym życiu w Europie nagle skończyło się na granicy UE.

Aktualizacja: 06.03.2020 17:57 Publikacja: 06.03.2020 17:25

Migranci na granicy turecko-greckiej tracą nadzieję

Foto: AFP

- Dlaczego on (Erdogan) nam to zrobił, skoro wiedział, że Grecja nie pozwoli nam przejść? - zastanawia się Syryjka.

Tysiące migrantów z Syrii, Afganistanu, Iranu, Pakistanu i Afryki koczuje w pobliżu granicy z Grecją. Większość z nich jest zdezorientowanych i nie mają pewności, co dalej robić.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1094
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1093
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1092
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1091
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1090