Szef ukraińskiego resortu zdrowia Ilia Jemiec nie ma złudzeń, że najbliższe tygodnie będą najtrudniejsze dla Ukrainy. W niedzielę wieczorem oświadczył, że służba zdrowia przygotowuje się do „najgorszego scenariusza", którego doświadczyli Włosi czy Hiszpanie. Opowiedział się za wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego w kraju.
– To trzeba było zrobić na samym początku. Gdyby to się udało, takiego rozprzestrzeniania się, które obecnie odbywa się w postępie geometrycznym, nie byłoby – mówił w wywiadzie dla ukraińskiej stacji 112. W poniedziałek kilku deputowanych ukraińskiego parlamentu zaczęło wróżyć jego dymisję, na czele resortu zdrowia doświadczony kardiochirurg Jemiec stanął 4 marca po dymisji rządu Ołeksija Honczaruka. Poprzedniego ukraińskiego premiera już oskarżają, że przespał nadchodzącą zarazę i nie powstrzymał eksportu za granicę np. brakujących obecnie w kraju maseczek.