Tysiące ludzi ustawiały się w kolejce do katedry św. Marka w Kairze, w której na widok publiczny wystawiono ciało duchownego. Odziane w czerwono-złote szaty i ceremonialną mitrę ciało zostało po raz ostatni osadzone na patriarszym tronie. 88-letni Szenuda III od dłuższego czasu chorował na serce. Egipskie władze wyznaczyły Koptom trzy dni wolne od pracy, żeby mogli przygotować się do ceremonii pogrzebowych.

Szenuda III, urodzony jako Nazir Gajed, zanim stanął na czele koptyjskiego Kościoła, był mnichem w jednym z klasztorów na Saharze. W młodości przez sześć lat mieszkał jako pustelnik we własnoręcznie wykutej grocie. Patriarchą Kościoła koptyjskiego został w 1971 roku. Egipscy chrześcijanie zawdzięczają mu przeprowadzenie Kościoła przez okres prześladowań za rządów Anwara Sadata. W drugiej połowie lat 70. po serii muzułmańskich ataków na Koptów egipskie władze oskarżyły chrześcijan o spisek separatystyczny. Wielu księży wtrącono do więzień. Sam Szenuda przez ponad trzy lata nie mógł opuszczać klasztoru, skąd zwolnił go dopiero następca Sadata, Hosni Mubarak. Pontyfikat Szenudy to okres rozkwitu Kościoła koptyjskiego i jego ekspansji poza granicami kraju, m.in. w Australii.

Śmierć Szenudy III przypadła w okresie trudnym dla – szacowanej na osiem milionów wiernych – mniejszości koptyjskiej. Po niedawnym obaleniu Mubaraka, który nie dopuszczał do eskalacji konfliktów religijnych, koptyjskie kościoły stały się celem ataków islamskich radykałów. W styczniu ubiegłego roku w zamachu bombowym pod jednym z aleksandryjskich kościołów zginęło 21 chrześcijan. Tragicznie skończyła się również październikowa demonstracja w Kairze, podczas której opancerzone pojazdy wojskowe wjeżdżały w Koptów protestujących przeciwko splądrowaniu ich kościoła. Zginęło 29 osób. Do pomniejszych ataków dochodzi regularnie w całym kraju.

Szacuje się, że po rewolucji z Egiptu uciekło już ponad 100 tys. Koptów. – Szenuda III był znany ze swojej propaństwowej i koncyliacyjnej postawy – mówi Mordechai Kedar, izraelski specjalista ds. Egiptu. – Powtarzał Koptom, że w pierwszym rzędzie są Egipcjanami, a dopiero później chrześcijanami. Co będzie teraz? Wszystko zależy od tego, kto go zastąpi.