Od soboty cała Polska strefą czerwoną. Nowe obostrzenia

W związku z rozwojem epidemii koronawirusa w Polsce rząd ogłosił kolejne restrykcje, które wejdą w 24 października. W szkołach podstawowych w klasach 4-8 obowiązywać będzie tryb zdalny. Od soboty cały kraj zostaje objęty strefą czerwoną. Lokale gastronomiczne będą przez co najmniej dwa tygodnie oferować jedynie usługi na wynos. Młodzież do 16 roku życia w godz. 8-16 będzie mogła przemieszczać się wyłącznie w towarzystwie osoby dorosłej. Osoby starsze są proszone o zostanie w domach. Premier apeluje do wszystkich o ograniczenie liczby kontaktów społecznych.

Aktualizacja: 23.10.2020 11:06 Publikacja: 23.10.2020 00:01

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Przedstawiciele gabinetu i osoby zbliżone do rządu zapowiadały, że w związku z notowanym ostatnio wzrostem liczby zakażeń nowym koronawirusem SARS-CoV-2 należy się spodziewać wprowadzenia kolejnych ograniczeń możliwości prowadzenia działalności gospodarczej oraz przemieszczania się.

Planowana na czwartek konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego została przełożona na piątek.

Szef rządu powiedział, że sytuacja epidemiczna jest niedobra i dynamiczna. Przypomniał piątkowe dane o zakażeniach i zgonach. - Nasze działania muszą być zdecydowane - oświadczył. Dodał, że średnia zachorowań w Polsce jest nieco niższa niż średnia w Europie.

Szef rządu zaznaczył, że część państw wprowadza godzinę policyjną lub ogranicza możliwość świadczenia różnych usług w gospodarce.

Dowiedz się więcej:
Dla pacjentów z COVID-19 zostały 542 respiratory, 851 jest zajętych
Epidemia w Polsce: Zmarły 153 osoby, stwierdzono 13 632 zakażenia koronawirusem

Morawiecki dodał, że jeśli chodzi o wolne łóżka dla pacjentów z COVID-19 to jeszcze jest bufor, ale tempo wzrostu liczby hospitalizowanych jest niepokojące.

Premier zapowiedział możliwość wprowadzenia kolejnych obostrzeń, jeśli ogłaszane w piątek nie pomogą. - Wszystkie obostrzenia były konsultowane - oświadczył.

Nowe zasady mają obowiązywać od 24 października. Zdaniem premiera, efekty obostrzeń mogą przyjść po 10-14 dniach.

- Od soboty cała Polska staje się strefą czerwoną - ogłosił Morawiecki. Oznacza to, że w całym kraju obowiązywać będą surowsze restrykcje.

W szkołach podstawowych w klasach 4-8 obowiązywać będzie tryb zdalny. Morawiecki ocenił, że to "kluczowa zmiana", której celem jest zmniejszenie liczby kontaktów społecznych i natężenie ruchu w środkach komunikacji publicznej. - To bardzo potrzebne, żeby przerwać łańcuch transmisji - stwierdził.

Kolejna zmiana: w godz. 8:00-16:00 osoby do 16 roku życia będą mogły się przemieszczać tylko pod opieką dorosłego.

Lokale gastronomiczne będą mogły dostarczać wyłącznie jedzenie na wynos. To obostrzenie ma obowiązywać dwa tygodnie z możliwością przedłużenia.

Kolejne ogłoszone w piątek obostrzenie to zakaz "wszelkiego rodzaju aktywności, zebrań, spotkań" powyżej pięciu osób w jednej grupie. Nie dotyczy to osób mieszkających lub pracujących razem.

Prośba, nie nakaz, by seniorzy zostali w domach

- Na śmierć, na poważne zagrożenie dla zdrowia narażone są przede wszystkim osoby starsze - powiedział premier, informując o wprowadzeniu programu "Ochrona seniorów". - Prosimy seniorów powyżej 70. roku życia, którzy nie świadczą pracy, o nieprzemieszczanie się, w miarę możliwości o niewychodzenie z domu. Uruchamiamy program Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów w celu zaopiekowania się seniorami, którzy nie mają opieki naturalnej, domowej, nie mieszkają ze swoją rodziną lub którym rodzina pomagać z różnych względów nie może - powiedział szef rządu. Dodał, że dzięki szerokiemu zaangażowaniu organizacji, wolontariuszy, harcerzy, Wojsk Obrony Terytorialnej czy wojsk operacyjnych program ma być natychmiast uruchomiony, by zachęcić "wszystkich seniorów, a w szczególności powyżej 70. roku życia do pozostania w domach".

Prośba, by seniorzy zostali w domach to zalecenie, nie nakaz.

Pod numerem infolinii 22 505 11 11 można zgłaszać potrzeby dotyczące seniorów.

Osoby, które chcą pomóc seniorom mogą zgłaszać się wypełniając ankietę na stronie www.wspierajseniora.pl.

- I także ograniczenie dotyczące sanatoriów. Prócz sanatoriów, które jeszcze kończą turnusy, zamykamy sanatoria. To niezbędne, bo 70 proc. osób przebywających w sanatoriach to seniorzy powyżej 60. roku życia - oświadczył Mateusz Morawiecki.

Dowiedz się więcej:
Rząd zamyka restauracje i sanatoria w całej Polsce
Koronawirus: Od 24 października zebrania, spotkania i zgromadzenia do 5 osób
Koronawirus: Wraca zdalna nauka w szkołach. Będzie zakaz przemieszczania się dzieci
Wydarzenia kulturalne wciąż z frekwencją do 25 procent

Źródło: Kancelaria Premiera

Źródło: Kancelaria Premiera

Horban: Zapobiec transmisji wirusa nie możemy

Zdaniem ministra zdrowia, nadchodzący tydzień będzie krytyczny, bowiem przesądzi, czy będzie "dalsza wykładnicza eskalacja" epidemii, czy charakter wzrostu liczby zachorowań się zmieni. - Niestety, spełniają się czarne scenariusze - ocenił Adam Niedzielski, odnosząc się do dobowej liczby nowych zakażeń koronawirusem.

Dodał, że w razie utrzymania się obecnego trendu w przyszłym tygodniu w ciągu doby może być 20-25 tys. nowych przypadków SARS-CoV-2. - Taki scenariusz jest już scenariuszem gorszym od czarnego - podkreślił.

- Musimy zrobić wszystko, żeby zahamować dalszy rozwój pandemii - oświadczył minister zdrowia.

- Cel na przełom października i listopada to 30 tys. łóżek dla pacjentów z COVID-19 - dodał zastrzegając, że infrastruktury nie da się rozbudowywać w nieskończoność.

- Musimy działać zakładając rozwój w ramach czarnego scenariusza. Dziękuję premierowi za podjęcie trudnych decyzji, które dają szansę na zmianę trendu - stwierdził.

Główny doradca premiera ds. walki z epidemią koronawirusa prof. Andrzej Horban powiedział, że 20 proc. pacjentów po zakażeniu koronawirusem wymaga tlenoterapii. Dodał, że wobec braku leku i szczepionki trzeba stosować niefarmakologiczne środki zapobiegawcze.

- Zapobiec transmisji nie możemy - oświadczył. Według niego obecna wersja SARS-CoV-2 jest bardziej zaraźliwa i mniej śmiertelna, a śmiertelność wciąż wynosi ok. 1-3 proc.

W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o rekordowo wysokiej dobowej liczbie nowych przypadków koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce (13 632). W ciągu doby zmarły 153 osoby zakażone, w tym na COVID-19 16, u których wcześniej nie stwierdzono chorób współistniejących.

Dla pacjentów z COVID-19 w polskim systemie ochrony zdrowia pozostało 7,6 tys. wolnych łóżek i 542 respiratory.

Wcześnieje obostrzenia pozostają

Nowe obostrzenia będą obowiązywały równolegle do tych wprowadzonych wcześniej.

W placówkach handlowych o powierzchni do 100 metrów kwadratowych obowiązuje limit 5 osób na kasę, w większych - limit jednej osoby na 15 metrów kwadratowych.

Szkoły wyższe i ponadpodstawowe prowadzą nauczanie zdalnie.

W całym kraju wydarzenia sportowe są organizowane bez udziału publiczności.

W wydarzeniach kulturalnych w pomieszczeniach może brać udział nie więcej niż 25 proc. widowni.

Baseny i siłownie zostały objęte zakazem działalności.

W uroczystościach religijnych obowiązuje limit jednej osoby na siedem metrów kwadratowych.

Pojazdem komunikacji publicznej może podróżować maksymalnie tyle osób, ile wynosi 50 proc. liczby miejsc siedzących albo 30 proc. wszystkich.

Nakaz zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej obowiązuje w całym kraju.

Koniec regionalizacji obostrzeń

Wprowadzenie w całym kraju strefy czerwonej kończy zapoczątkowaną w sierpniu politykę regionalizacji obostrzeń ogłaszanych w związku z epidemią. Strefa zielona, wolna od dodatkowych restrykcji, przestała istnieć 10 października i została zastąpiona strefą żółtą. W mijającym tygodniu w strefie czerwonej były 152 powiaty i miasta na prawach powiatu.

Premier Mateusz Morawiecki mówił w środę, że chce, by od 24 października strefa czerwona została rozciągnięta na cały kraj.

W czwartek minister zdrowia przekazał, że według danych z poprzedniego dnia w strefie czerwonej znalazłoby się 317, a więc ponad 75 proc. wszystkich powiatów w Polsce. W takiej sytuacji objęcie całego kraju strefą czerwoną jest czymś naturalnym - oceniał Adam Niedzielski.

Koronawirus SARS-CoV-2, znany wcześniej jako 2019-nCoV po raz pierwszy pojawił się w Wuhan prawdopodobnie w połowie listopada 2019 roku.

Pierwszym dużym ogniskiem epidemii koronawirusa był targ z owocami morza w Wuhan, który władze zamknęły 1 stycznia w związku z rozpowszechnianiem się choroby.

Na początku stycznia władze Chin oficjalnie przyznały, że zachorowania w Chinach powoduje nowy wirus z rodziny koronawirusów - wirusów odzwierzęcych (inne znane wirusy z tej rodziny to m.in. SARS i MERS).

Istnieje hipoteza, że wirus przeniósł się ze zwierząt na człowieka w wyniku jedzenia mięsa dzikich zwierząt: nietoperzy, węży lub łuskowców.

Objawy COVID-19, choroby wywoływanej przez koronawirus to gorączka, kaszel, ból mięśni, osłabienie. W ponad 80 proc. przypadków przebieg choroby jest łagodny i przypomina przebieg grypy. WHO szacuje śmiertelność nowego koronawirusa na poziomie ok. 3,4 proc. (w przypadku grypy - 0,1 proc.).

W grupie podwyższonego ryzyka w związku z epidemią koronawirusa są osoby starsze lub cierpiące na choroby przewlekłe. Zarażenie się wirusem ma natomiast zwykle bardzo łagodny przebieg u dzieci.

Przedstawiciele gabinetu i osoby zbliżone do rządu zapowiadały, że w związku z notowanym ostatnio wzrostem liczby zakażeń nowym koronawirusem SARS-CoV-2 należy się spodziewać wprowadzenia kolejnych ograniczeń możliwości prowadzenia działalności gospodarczej oraz przemieszczania się.

Planowana na czwartek konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego została przełożona na piątek.

Pozostało 96% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1005
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1003
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000