Negocjatorzy z Polski i przewodzących Unii Niemiec toczą w tej chwili bardzo intensywne poufne rozmowy, których atmosfera wydaje się nie najgorsza. Nie da się wykluczyć pogodzenia się polskiego rządu z rozporządzeniem uzależniającym wypłatę unijnych funduszy od przestrzegania zasad praworządności. Byłby to kluczowy krok ku porozumieniu. Dwa tygodnie temu wbrew Polsce i Węgrom dokument ten przyjęła Rada UE.
Ewentualne polskie ustępstwo zależałoby od zgody Unii na przyjęcie równie zobowiązującego z punktu widzenia prawa dokumentu, który zawęzi stosowanie kar za łamanie praworządności do udowodnionych przypadków defraudacji funduszy UE. Bez tego byłoby to możliwe w znacznie szerszej skali. Takie są przynajmniej obawy polskiego rządu.