Ołeksandr Tkaczenko, minister kultury Ukrainy, poinformował, że nie zgadza się z decyzją Europejskiej Unii Nadawców (EBU), która odebrała jego krajowi możliwość zorganizowania przyszłorocznej Eurowizji.
„Ukraina nie zgadza się z charakterem takiej decyzji – zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym, bez omawiania innych opcji. Uważamy, że mamy wszelkie powody, aby prowadzić dalsze negocjacje i znaleźć wspólne rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony” - napisał Tkaczenko w swoim oświadczeniu, podkreślając, że „Ukraina uczciwie wygrała Eurowizję 2022” i spełniła wszystkie wstępne warunki dotyczące zorganizowania przyszłorocznego wydarzenia.
Czytaj więcej
Europa jest po stronie Ukrainy – mówią przywódcy unijnych potęg. Nie wiadomo jednak, czy to wystarczy do pokonania Rosji.
Według Tkaczenki zorganizowanie na Ukrainie Eurowizji 2023 to mocny sygnał dla całego świata o wsparciu Ukrainy. Minister podkreślił, że Kijów będzie się domagać zmiany decyzji Europejskiej Unii Nadawców.
„Wierzymy, że będziemy w stanie wypełnić wszystkie podjęte przez nas zobowiązania (...) dlatego domagamy się dodatkowych negocjacji w sprawie przeprowadzenia Eurowizji w 2023 r. na Ukrainie” – napisał Tkaczenko.