Zamiast bawić się w propagandową wymianę ciosów z Zachodem, zastosował podstęp wymyślony cztery dekady temu przez Fidela Castro. Kubański (także samozwańczy) przywódca genialnie wykorzystał pułapki, jakie tworzy zachodnia poprawność polityczna.
Pod koniec lat 70. XX w. gospodarka kubańska, ściśle powiązana handlem z krajami RWPG i pomocą ekonomiczną z ZSRR, zaczęła dotkliwie odczuwać radzieckie zaangażowanie w wojnę w Afganistanie. Na Kubie obłożonej przez Amerykanów od ćwierćwiecza embargiem handlowym zaczęło brakować dosłownie wszystkiego. Spowodowało to znaczny wzrost napięcia wewnętrznego w kraju i serię spektakularnych ucieczek Kubańczyków za granicę.