Według ormiańskiej agencji PanArmenian azerski nadawca przerwał emisję konkursu, gdy wiadomo było, że Armenia przegoni Rosję i zdobędzie Grand Prix. 12-letni Władimir Arzumanyan z piosenką „Mama” zdobył 120 punktów. Pokonał rosyjski duet Saszy i Lizy zaledwie jednym punktem. Młody zwycięzca pochodzi z Stepanakertu w Górskim Karabachu, enklawy, która od lat jest przedmiotem sporów między Armenią i Azerbejdżanem.
„Azerscy fani Eurowizji nie mogli śledzić ceremonii wręczenia nagród i widzieć radości małego Władimira” – komentowały ormiańskie media. Przypomniały, że również w 2006 roku, gdy ormiański młody artysta dostał się do finału konkursu, zostało to w Azerbejdżanie pominięte milczeniem. W odpowiedzi na zarzuty azerski portal Vesti.az napisał, że telewizja w Azerbejdżanie w ogóle nie transmitowała tegorocznego konkursu Eurowizji dla Dzieci.
Tair Mamedow, rzecznik azerskiej telewizji państwowej, mówił, że doniesienia o wstrzymaniu przekazu świadczą o „kolejnej prowokacji i bezczelnym kłamstwie Ormian”. „Tym razem Ormianie w rozprzestrzenianiu kłamstwa przeszli samych siebie” – stwierdził portal Vesti.az.
Konkurs piosenki dziecięcej odbył się w piątek w Mińsku. Białoruscy obrońcy praw człowieka uznali, że prezydent Aleksander Łukaszenko wykorzystał imprezę w celach propagandowych. Działaczka opozycji Ludmiła Griaznowa stwierdziła, że przed wyborami prezydenckimi (19 grudnia) Łukaszenko chciał „pokazać rodakom i wspólnocie europejskiej, jakim to jest szczodrym gospodarzem i troskliwym ojcem”.