Zagrożeni karą grzywny bądź aresztu do 15 dni są prezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz oraz członkini jego zarządu, a zarazem prezes Stowarzyszenia Żołnierzy AK na Białorusi Weronika Sebastianowicz. Natomiast kapelan zrzeszonych przy ZPB Sybiraków i Żołnierzy AK ksiądz Andrzej Radziewicz otrzymał ostrzeżenie prokuratorskie.
82-letnia Weronika Sebastianowicz, która podczas wojny pod pseudonimem „Różyczka" walczyła w szeregach AK jako łączniczka, wraz z prezesem ZPB Mieczysławem Jaśkiewiczem staną przed sądem w Szczuczynie już w najbliższą środę. Powód? Władze uznały ich za organizatorów nielegalnej manifestacji.
W ten sposób wydział spraw wewnętrznych rejonu szczuczyńskiego zinterpretował uroczystość poświęcenia krzyża ustanowionego przez ZPB niedaleko wsi Raczkowszczyzna. W tym miejscu 12 maja 1949 roku stoczył swój ostatni bój z NKWD oddział pod dowództwem Anatola Radziwonika, ps. „Olech". Związek Polaków, chcąc uczcić pamięć poległych, w 64. rocznicę śmierci „Olecha" i jego towarzyszy ustanowił na prywatnej posesji krzyż Gloria Victis.
W uroczystości poświęcenia krzyża i w odprawionej przy nim przez ks. Andrzeja Radziewicza mszy polowej wzięło udział około 150 Polaków z okolicznych wsi, działacze ZPB, przedstawiciele środowisk kombatanckich oraz konsul generalny RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz.
Biorącym udział w uroczystości Polakom towarzyszyli dwaj ubrani po cywilnemu funkcjonariusze milicji z kamerą wideo. Należy się domyślać, iż nagranie, które zrobili, stanie się dowodem winy Sebastianowicz i Jaśkiewicza.