- Mój zespół zwrócił się do rządu greckiego o informacje na temat wydarzeń na lotnisku w Atenach, ponieważ kierownictwo Ryanair stwierdziło, że na pokładzie mogli znajdować się pracownicy służb specjalnych. Sam Raman przed wejściem na pokład powiedział ,że jest obserwowany. Jesteśmy w kontakcie z ministrami z Irlandii i Polski oraz z rządem Litwy. Dziś wieczorem będę rozmawiać z przedstawicielem amerykańskiej administracji. Właśnie odbyliśmy rozmowę telefoniczną z wysokim przedstawicielem UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, Josepem Borrellem - i omówiliśmy z nim kierunek dalszych działań - dodała.
Była kandydatka na prezydenta Białorusi nalega na reakcję społeczności międzynarodowej. Jej zdaniem powinny zostać wprowadzone nowe sankcje oraz wszczęcie śledztw, które pociągną do odpowiedzialności wszystkie winne osoby.
- Wzywamy również do zawieszenia członkostwa Białorusi w takich organizacjach jak Interpol, ponieważ reżim wykorzystuje swój udział w nich do celów politycznych - powiedziała.
W niedzielę władze Białorusi poderwały myśliwiec i zmusiły samolot Ryanair do zmiany kursu i lądowania w Mińsku, rzekomo w związku z doniesieniami o bombie na pokładzie. Po wylądowaniu samolotu w Mińsku okazało się, że alarm bombowy był fałszywy. Władze Białorusi zatrzymały jednak jednego z pasażerów samolotu - opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza oraz towarzyszącą mu 23-letnią obywatelkę Rosji.