Peta chce, by władze Sztokholmu zmieniły nazwę ulicy "Fiskargatan" (ulica rybacka) na "Fiskarnas Vänners Gata" (przyjaciele ulicy rybiej).
- Jest to lekki sposób na przekazanie poważnej wiadomości. Zmiana nazwy ulicy może być katalizatorem dla ludzi, którzy dowiedzą się więcej o rybach i ponownie zastanowią się nad tym, jak są traktowane - powiedziała Sascha Camilli z Pety.
- Chcemy podkreślić, że ryby są istotami inteligentnymi i wrażliwymi, które - podobnie jak ludzie i inne zwierzęta - mogą odczuwać ból, strach i radość - dodała.
Burmistrz miasta nie odpowiedziała jeszcze na apel obrońców praw zwierząt. Zapytana, czy zmiana nazwy ulicy jest konieczna, by przekonać mieszkańców miasta do spożywania mniejszej liczy ryb, powiedziała, że proponowana nowa nazwa może być powodem do dumy wśród mieszkańców.
- Im więcej dowiadujemy się o innych istotach, z którymi dzielimy planetę, tym trudniej jest uzasadnić ich zabijanie - skomentowała.