Tak wysokie poparcie dla jakiejkolwiek decyzji władz w Polsce zdarza się rzadko. Aż 62 proc. badanych przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” zdecydowanie popiera ograniczenia związane z pandemią koronawirusa. 25 proc. „raczej popiera”, co daje razem bardzo wysoki pozytywny odsetek: 87 proc. opowiada się za rządową strategią limitowania okazji do zakażania się nawzajem.
Ograniczenia wprowadzone przez władze mają na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa. Są powszechne i dotyczą wszystkich podstawowych aspektów życia codziennego: szkół, ochrony zdrowia, pracy zarobkowej, biznesu, uczestnictwa w kulturze, a także rekreacji, wolnego czasu i sportu. Wymieniony w pytaniu główny „zakaz wychodzenia z domu bez wyraźnej potrzeby” może być jednak (i jest) różnie interpretowany. Zdarzają się dość liczne, relacjonowane przez media, przypadki nieporozumień i protestów, jeśli kary za łamanie zakazów wydają się zbyt drastyczne. Jak w Olsztynie, gdzie policja seryjnie postanowiła wręczać mandaty za próby umycia w myjni samoobsługowej samochodu, albo w Krakowie, gdzie rowerzysta jeżdżący po bulwarach otrzymał mandat w wysokości 12 tys. zł.