„W ostatnich dniach na terenie Nadleśnictwa Szubin, Nadleśnictwa Bydgoszcz i Nadleśnictwa Gniewkowo nieznany sprawca porzucił w lesie beczki o różnej pojemności z substancją, która może zagrażać ludziom i środowisku, zanieczyszczając wody i glebę. Łącznie do lasów trafiło 11 360 litrów nieznanej, potencjalnie niebezpiecznej substancji” - informuje Regionalna Dyrekcja w opublikowanym w piątek komunikacie.
„Express Bydgoski” zauważa, że beczki zaczęły pojawiać się w okolicznych lasach już w połowie marca. „24 marca strażnicy miejscy jadący ul. Smoleńską w Bydgoszczy zauważyli metalowe beczki porzucone przy stacji transformatorowej. Jak się okazało, nie tylko tam. Okazało się, że odpady ktoś pozostawił w tym miejscu tydzień wcześniej” - czytamy w dzienniku. 31 maja kolejne beczki znaleziono w Buszkowie i Antoniewie (powiat żniński), a 1 czerwca w Zamościu (powiat nakielski) i w lesie koło Piecek. 10 czerwca zabezpieczono kolejne chemikalia w lesie w okolicy Łabiszyna, przy drodze wojewódzkiej nr 246.