Simon Mol wyszedł na wolność

Sąd zwolnił z aresztu Kameruńczyka oskarżonego o zarażenie wirusem HIV kilkunastu kobiet. Mol trafił do szpitala

Publikacja: 26.09.2008 03:51

Stan zdrowia Simona Mola ostatnio drastycznie się pogorszył. Wczoraj przetransportowano go karetką do szpitala zakaźnego przy ul. Wolskiej w Warszawie.

– Nasi lekarze uznali, że w warunkach więziennych nie są już w stanie się nim opiekować. Poinformowali o tym sąd – mówi „Rz” Luiza Sałapa, rzecznik Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Simon Mol od połowy sierpnia leczył się w więziennym szpitalu aresztu przy ul. Rakowieckiej.

Reakcja sądu rejonowego na wniosek lekarzy była błyskawiczna: w trybie pilnym zwolnił Mola z aresztu.

– Sąd stwierdził, że oskarżony musi natychmiast znaleźć się w szpitalu w warunkach wolnościowych – wyjaśnia sędzia Wojciech Małek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie.

Nieoficjalnie wiadomo, że Mol jest umierający. Na wszelki wypadek sąd zabrał mu paszport i zakazał wyjazdu z kraju.

Pod znakiem zapytania stanął w tej sytuacji tajny proces Mola, który od lipca toczy się przed sądem. – Jest we wstępnej fazie – mówi sędzia Małek. Teraz sąd może sprawę zawiesić.

Kameruńczykowi postawiono 13 zarzutów. Według prokuratury świadomie zaraził śmiertelnym wirusem 11 kobiet. Jedną naraził na tę chorobę. Ostatni zarzut to posiadanie białej broni.

Mol się nie przyznaje. – Jestem niewinny, nikogo nie zaraziłem – mówił dziennikarzom po pierwszej rozprawie. – To jest sprawa polityczna. Ofiary Mola są przerażone jego wyjściem na wolność. Nie wierzą, że jest umierający.

– Gdy ostatnio widziałam go na procesie, wcale nie był w złym stanie. Trudno mi uwierzyć, że tak nagle mu się pogorszyło – mówi „Rz” jedna z ofiar Kameruńczyka. – Może udawać, nie ma nic do stracenia. A teraz będzie poza kontrolą. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym spotkać go na ulicy.

Mol przedstawiał się jako uchodźca polityczny z Kamerunu, poeta, pisarz. Twierdził, że musiał uciekać z rodzinnego kraju, bo ujawnił skandal korupcyjny. Dziennikarze „Rz” ustalili jednak, że sfałszował swą biografię, by zdobyć status uchodźcy.

Stan zdrowia Simona Mola ostatnio drastycznie się pogorszył. Wczoraj przetransportowano go karetką do szpitala zakaźnego przy ul. Wolskiej w Warszawie.

– Nasi lekarze uznali, że w warunkach więziennych nie są już w stanie się nim opiekować. Poinformowali o tym sąd – mówi „Rz” Luiza Sałapa, rzecznik Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Simon Mol od połowy sierpnia leczył się w więziennym szpitalu aresztu przy ul. Rakowieckiej.

Sondaż
Polacy nie wierzą, że Trump doprowadzi do sprawiedliwego pokoju na Ukrainie
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Zainstalował monitoring i donosi na sąsiadów
Społeczeństwo
Sondaż: Czy Elon Musk powinien przeprosić Radosława Sikorskiego? Polacy odpowiedzieli
Społeczeństwo
Dr Janina Petelczyc: To migracja na najbardziej korzystnych dla Polski warunkach
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Społeczeństwo
Polska to nie jest kraj dla osób LGBT. Tak przynajmniej wynika z unijnych badań
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń