– Demonstracje, jakie odbywają się w Polsce, wywołują zagrożenie epidemiczne. Ich efekty, dużą liczbę zakażeń, będziemy oglądać za 10–14 dni – ta wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego z czwartkowej konferencji jasno pokazuje, że rząd nie ustąpi protestującym, którzy po wyroku Trybunału Konstytucyjnego wyszli na ulice. Premier przypomniał, że demonstrujący łamią prawo – dziś zabronione są zgromadzenia powyżej pięciu osób. A jak wynika z danych policji, tylko w środę na ulice 410 miast wyszło 430 tys. osób. Policja nie ściga jednak demonstrantów, bo nie byłaby w stanie wystawić tylu mandatów.