Sondaże nie wróżą optymistycznego losu dla odpierającej od niemal trzech lat rosyjską agresję Ukrainy. Aż 21 proc. Ukraińców deklaruje, że chce opuścić ojczyznę tuż po otwarciu granic. Z kolei 70 proc. respondentów zamierza pozostać w kraju.
Na razie granice są zamknięte dla mężczyzn w wieku poborowym (18–60 lat). Zostaną otwarte dopiero po zakończeniu wojny i zniesieniu stanu wojennego. Z najnowszego sondażu Centrum Razumkowa oraz Fundacji „Demokratyczna Inicjatywa” wynika, że po zakończeniu wojny miliony Ukraińców mogą zdecydować się na wyjazd z kraju w poszukiwaniu lepszego życia. Jak to tłumaczą? Jedni nie widzą możliwości rozwoju, drudzy chcą dołączyć do bliskich, którzy już mieszkają poza granicami Ukrainy.
Po zniesieniu stanu wojennego w Ukrainie obędą się wybory prezydenckie i parlamentarne, a to rozładuje napięcie psychologiczne, przyniesie nowe otwarcie. Niezależnie od tego, kto je wygra
Nowy sondaż. Najbardziej chcą wyjeżdżać młodzi. Ukraina u progu katastrofy demograficznej
Chęć wyjazdu najczęściej deklarują młodzi – co trzeci mieszkaniec w wieku 18–29 lat. Nie wróży to nic dobrego Ukrainie, biorąc pod uwagę fakt, że miliony już wyjechały do innych państw. ONZ szacuje, że tylko w krajach europejskich status tymczasowej ochrony otrzymało ponad 6 mln Ukraińców. Liczba ta nie obejmuje tych, którzy zalegalizowali swój pobyt w inny sposób (mają np. karty pobytu na podstawie pracy itd.).
Czytaj więcej
Putin może się zgodzić na rozpoczęcie negocjacji z Trumpem, ale nie zatrzyma swojej armii – mówi „Rzeczpospolitej” Wołodymyr Fesenko, czołowy kijowski politolog.