Japonia wciąż pamięta, co wydarzyło się niespełna 5 lat temu w Fukushimie. Obrazy zalewanych wodą dróg oraz samochodów dosłownie zmywanych przez żywioł trudno wymazać z pamięci. Dzięki wirtualnej rzeczywistości można takie sytuacje przećwiczyć w symulatorze.
Dobrze byłoby, gdyby taka nauka na sucho była jedynie poznawaniem kolejnej ciekawostki. Japończycy jednak na co dzień żyją w ciągłym trybie, który jest czymś pomiędzy wiecznym przygotowaniem na trzęsienie ziemi a strachem, że tym razem może przyjść wstrząs o niespotykanej wcześniej sile. Historia z 2011, 1995 (Kobe) czy 1923 (Tokio) niestety z pewnością się powtórzy, dlatego lepiej wiedzieć, jak skutecznie nie stracić głowy prowadząc samochód w momencie nadejścia fali.