Redaktorka "Pierwego Kanału" pojawiła się na antenie podczas wieczornego serwisu informacyjnego. Prezenterka stacji zapowiadała w tym czasie materiał na temat rosyjsko-białoruskiej współpracy.
Marina Owsiannikowa trzymała w ręku transparent z hasłami "Stop wojnie", "Nie wierzcie propagandzie", "Oni was okłamują".
Dziennikarka została zatrzymana przez policję i przewieziona na komisariat w Moskwie.
Przed protestem Owsiannikowa nagrała krótkie oświadczenie, w którym przeprosiła za uprawianie "kremlowskiej propagandy". Wezwała do organizacji antywojennych protestów i potępiła trwającą wojnę.