Polityki nie zabrało i to na różnych płaszczyznach. “Teraz wszystko jest polityczne, uczestnictwo w tej Paradzie również” - rzuca w rozmowie z “Rz” Mateusz, uczestnik Parady. Gdy wielotysięczny, kolorowy tłum przechodził obok siedziby PiS na Nowogrodzkiej rozległy się gwizdy i okrzyki, ale tylko przez chwilę.
W marszu nie zabrakło oczywiście polityków. Swoje pojazdy i platformy na demonstracji mieli Zieloni i SLD, pojawili się przedstawiciele KOD, Partii Razem, Inicjatywy Polskiej i Platformy. Nowoczesna transparentem #ZwiązkiPartnerskie. Tak promowała swój projekt o związkach partnerskich, który wkrótce pojawi się w Sejmie. Uwagę uczestników Parady przyciągała też syrenka podróżującą na specjalnym samochodzie w niebieskiej koszulce partii Ryszarda Petru z hasłem “Nowoczesne Państwo”. “Jestem tu, bo wszyscy mamy takie same prawa i państwo powinno to w końcu uznać” - mówi “Rz” Monika Rosa z Nowoczesnej. Ale nie zawsze politycy zbierali dobre opinie wśród uczestników marszu. “Będę szedł z wszystkimi, tylko nie z SLD i Nowoczesną” - rzucił jeden z uczestników na widok polityków.