„Homoseksualista", „homoseksualizm", „mniejszości seksualne", „Murzyn", „fala uchodźców" albo „migranci ekonomiczni" – to słowa, których nie należy używać, bo są krzywdzące albo nasuwają nieodpowiednie skojarzenia. Tak wynika z publikacji „Poradnik: jak mówić i pisać o grupach mniejszościowych", powstałej z inicjatywy agencji FleishmanHillard. Patronatem honorowym objął ją rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, a merytorycznym – Rada Języka Polskiego.
Ta druga jest instytucją opiniodawczo-doradczą w sprawach używania języka polskiego. Przedstawia Sejmowi sprawozdania o stanie ochrony języka polskiego i zajmuje się rozstrzyganiem wątpliwości co do m.in. słownictwa, gramatyki i ortografii. Jakie znaczenie ma patronat rady? – Nie jest to tekst stworzony przez radę. Być może nie każdy jej członek podpisałby się pod każdym zdaniem. Jednak nadanie patronatu merytorycznego jakiemuś przedsięwzięciu oznacza, że uważamy je za ważne – mówi przewodnicząca Rady Języka Polskiego prof. Katarzyna Kłosińska.
W dodatku związki rady z publikacją nie kończą się na patronacie. Powstała we współpracy merytorycznej z prof. Ewą Kołodziejek, członkinią prezydium RJP.
Złe skojarzenia
Publikacja składa się z rozdziałów mówiących o tym, jak mówić i pisać o osobach LGBT, kobietach, migrantach, osobach z Afryki i Żydach. Napisali je działacze na rzecz tych mniejszości, np. z Kampanii przeciw Homofobii.
Z rozdziału dotyczącego LGBT można się m.in. dowiedzieć, że zamiast „homoseksualizm" należy mówić „homoseksualność", bowiem „końcówka -izm budzi negatywne skojarzenia związane z chorobą lub zaburzeniem". Odradzane jest też słowo „homoseksualista", zamiast którego należy używać „osoba homoseksualna". Z poradnika wynika też, że termin „mniejszości seksualne" jest „niepoprawny z uwagi na to, że kładzie nacisk wyłącznie na seksualność, pomijając inne cechy składające się na tożsamość grupową osób LGBT".