W poniedziałek w mediach społecznościowych pojawiły się kolejne zrzuty ekranu mające przedstawiać wiadomości, które mają pochodzić z prywatnej skrzynki e-mail Michała Dworczyka, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To kolejna odsłona tzw. afery mailowej.
Z ujawnionej w piątek korespondencji, mającej pochodzić z października i listopada 2019 r. wynika, że Michał Dworczyk miał z dziennikarzem Krzysztofem Skórzyńskim konsultować propozycję odpowiedzi na pytania, które minister otrzymał od serwisu OKO.press.
Skórzyński zaprzeczał
W piątek dziennikarz odniósł się do sprawy. "Nigdy nie wymieniałem w tej sprawie maili z ministrem Dworczykiem" - oświadczył w mediach społecznościowych. Krzysztof Skórzyński dodał, że nigdy w żaden sposób nie doradzał "ani ministrowi Dworczykowi, ani jakiemukolwiek innemu politykowi, w jakiejkolwiek sprawie".
Czytaj więcej
Nie uważam by korzystanie z prywatnych skrzynek przez członków rządu było zasadne - oświadczył Jacek Ozdoba, poseł Solidarnej Polski, wiceminister ds. klimatu, w rozmowie z Onetem.
Dziennikarz podkreślił, że takie zachowanie byłoby "niedopuszczalne i nie do zaakceptowania". "Nie wiem kto miał być adresatem tego maila, z pewnością nie ja" - stwierdził.