Podobną informację podał na Twitterze także Robert Winnicki, który podkreślał w swoim wpisie, że „jeśli imigranci, azylanci, Czeczeńcy czy inni, popełniają przestępstwa, nie potrafią się dostosować do naszych norm i wchodzą w ostre konflikty z Polakami, powinni być karani i niezwłocznie wydalani poza nasze granice”. „Rząd wpuszcza i śpi” - podkreślił.
Wpis Krzysztofa Bosaka skomentował Urząd do Spraw Cudzoziemców. "Poniższe informacje są nieprawdziwe. Dzieci mieszkające w ośrodku nie zaatakowały nikogo nożem. Potwierdza to miejski monitoring oraz informacje policji. Doszło do sprzeczki słownej między 9, 10, 11 i 12-latkami z ośrodka i ich rówieśnikami ze szkoły" – czytamy w komentarzu napisanym przez urząd. Jak podała placówka, jeden z chłopców miał w dłoni harmonijkę ustną, która mogła zostać pomylona z nożem.
Choć Urząd do Spraw Cudzoziemców podkreślił, że informacje te są nieprawdziwe, Krzysztof Bosak zaznaczył, że wierzy świadkom a nie instytucji. „Przestańcie bronić Czeczenów, jeśli nie rozmawialiście z polskimi świadkami, a macie info tylko od Czeczenów i policji, która przyjechała po zdarzeniu” - napisał.